Pomyłka

pomyłka jest rzeczą ludzką, towarzysz nam na co dzień, tylko dziwną a wręcz głupią sprawo jest gdy nieświadomi swoich błędnych myśli dochodzimy często do stwierdzeń które są pomyłko, lecz niestety my sie upieramy przy ich słuszności...uważając sie za genialnych i wszechwiedzących...ale czy ci którzy tak siebie postrzegają mają racje...

ekhm... ale o co chodzi ?

Widać nieujarzmiona refleksja Wink

w pewnym sensie może i nieujarzmiona refleksja, ale bardziej mi oto w tym wszystkim chodzi co napisałem, że np: są tacy ludzie którzy twierdzo że nasza religia jest gówno warta i jest jedną wielką bujdą, tylko niestety twierdzo to tak zażarcie, ale niestety nie mają podstaw do takich sądów bo większości nie znają treści pisma świętego lub historii rozwoju naszej religii, opierają swoje przekonania wyłącznie na przekazach kościoła bądź jakiś pierdół które katechetka im do głowy wbijała. ale spoko są i tacy którzy twierdzą że nasza religia to jedyne słuszne wyznanie i są przekonani że bozia na nich czeka z życiem wiecznym, ale i u takich też znajdą sie ludzie którzy tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia o tym co mówią. ogólnie chodzi mi oto że ludzie nie mają odpowiedzialności za to co mówią, podpierają swoje twierdzenia jakimiś śmiesznymi dowodami albo nawet ich brakiem...

No, grubo...

I to znaczy...co ? Czy kolejny pseudo temat ?

Na pewno nie tak bardzo pseudo temat jak np: "Bóg jest kosmito" "kościół kostnieje" "śledztwo, które trwało pięć wieków" czy "obcy". Widzisz w tym problem (i pasujesz akurat do tego tzw "pseudo temat" ) że człowiek myśli że wie już wszystko, że jedynie jego jest racja, że racje mają wyłącznie Ci którzy zgadzają sie z takim człowiekiem, a jeżeli ktoś ukazuje inny pogląd na coś, to ta jednostka tzw "wszech wiedząca" stara sie to obalić i wyśmiać, nie próbując nawet zrozumieć spostrzeżeń lub poglądów oponenta. Tylko że jak ktoś myśli że wszystko wie to niestety ale ma klapki na oczach jak konik.

Bredzisz...

Myślisz? widzisz osądzasz mnie bez podstawie. a Ty w swoich tematach które tak ochoczo piszesz nie bredzisz?

Bredzisz

Czemu tak uważasz? wiesz wogule co to znaczy bredzić Laughing

Naprawde chcesz dalej to ciągnąć ?

ale co ciągnąć? ja napisałem swoje przemyślenia kture chyba mam prawo tu zamieścić, tym bardziej że nie ranią one nikogo ani nie obrażają, a Ty sie nie wiem czego czepiasz, ja tam sie nie wtrącam czy kościół kostnieje czy inne tego typu tematy, wiec nie wiem o co Ci chodzi, zresztą pewnie i ty dokończa nie wiesz...

Bredzisz.

sięgasz szczytów....tylko szkoda że na złej górze...