Pomyłka

Fakt, są ludzie "wszechwiedzący", których racja jest "świętą racją", ale zapomniałeś o tych, którzy podają racjonalne, suche fakty, które wykluczają istnienie Boga opisanego w Piśmie Świętym, Boga ludzkiego, z ludzkimi odruchami, karzącego i nakazującego. Trudniej jest zaprzeczyć Absolutowi jako takiemu bo już nawet sama wyobraźnia koliduje z faktem, że wszech otaczające twory natury są dziełem wyłącznie ewolucji nie pchniętej przez wyższą siłę.

Zgadzam sie z Tobą Polbanda że są ludzie którzy mają racjonalne dowody na potwierdzenie swoich twierdzeń i którzy są zapoznani wystarczającą z materią danego tematu. Ale nie wiem może sie mylę lecz nadal na tym świece jest większość ludzi którym sie jedynie wydaje że mają słuszną racje na temat że bóg jest lub boga niema bądź wiedzą co jest dobre dla innych ludzi a co nie, mają dla nich lekarstwo na wszystkie nieszczęścia, wiedzą jak inni powinni postępować, lecz niestety sami sobie pomóc nie potrafią....ale nie przeczę że w tym tabunie pseudo wszech wiedzących są ludzie naprawdę obeznani z problematyką danej kwestii.

wiesz Ravage nie wiem czy sie mylę (jeżeli tak to mnie popraw proszę) ale raczej to forum nie należy do ciebie, tylko chyba jest ogólnym dobrem całego kierunku gdzie każdy student filozofii ma prawo sie wypowiadać. jeżeli sie mylę to napisz mi to i wtedy przepustowość łącza będzie marnowana wyłącznie na twoje brednie, bo moich nie będę zamieszczał na twoim prywatnym forum.

I tu się mylisz jam jest Pan i Władca Mr. Green

Btw, nadal bredzisz.

teraz to Ty nie tylko bredzisz ale wręcz .... Laughing

może i jesteś panem i władco ale jedynie swojej pupy Razz

Hiena publicznie nikt nie jest sobą i nie przyzna się szczerze co o czymś myśli żeby nie wyjść na gorszego, słabszego, nie dać się ośmieszyć czy nie złamać stereotypu znającego na wszystko odpowiedź. Powinieneś to załapać i o takich rzeczach rozmawiać z kimś w cztery oczy wtedy masz prawdziwy pogląd kto jak na takie sprawy sie zapatruje.

Bredzisz H.

To jest podwójna moralności i w pewnym sensie tchórzostwo niemieć odwagi publicznie mówić tego samego co sie mówi w cztery oczy. Bez sensu jest sie obawiać co inni powiedzą, i zmieniać poglądy w zależności z kim sie rozmawia, by tylko sie przypodobać bądź nie wystawić sie na pośmiewisko...tylko głupcy sie śmieją z przekonań innych ludzi Razz

Nie o to chodzi. To jest wiesz takie elo młodzieżowe żeby nie gadać o poważnych rzeczach jak jest wesoła atmosfera śmiechu bo wtedy wszystko schodzi na poważne tory i koniec zabawy. Dla mnie to jest naturalne ludzkie zachowanie jak obserwuje tylu ludzi. Naturalne pod tym względem, że rzadko kiedy widzę odstępstwa. Naturalna obserwacja.
Ale ogólnie, do rzeczy. O co chodzi w Twoim temacie? Jakie są Twoje postulaty ?

żadnych nie mam postulatów po prostu napisałem od tak co ja zaobserwowałem, już jakiś czas temu. bo nieco mnie taka sytuacja niepokoi a momentami drażni...