Obcy

Odkąd jestem na filozofii i poznałem (no dobra - wykułem na blachę) kilka teorii filozofizcnych zastanawiałem się jaki wpływ na dotychczasowe myślenie filozoficzne miałoby nagłe objawienie się inteligętnych form nie z naszej planety. Jaki wpływ na religię, nasz światopogląd i filozofię miałby ten, bez wątpienia, historyczny moment.
Prawdopodobnie musielibyśmy zastanowić się czy możliwa jest szansa iż nasze pojawienie się tutaj, nasz rozwój, w myśl teorii von Däniken'a, nie został uprzednio ustalony.

[link widoczny dla zalogowanych]

poczytaj bo to może być przełom

[link widoczny dla zalogowanych]

Ja uważam, że dla myślenia filozoficznego poszerzyłoby to jedynie horyzonty myślenia. Filozof zdziwiłby się bardzo, ale na pewno by nie spanikował. Bardziej obawiałbym się zatwardziałych wyznawców różnorakich Bogów i tego, że takie spotkanie zakończyłoby się wojną.
Co do tego odkrytego układu słoneczno-podobnego (2 planet krążących wokół jednej gwiazdy) to i tak nie ma dla nas większego znaczenia. Odległość 4000 tysięcy lat świetlnych (38000 bilionów km) sprawia, że nawet gdyby istniało tam życie to nie mielibyśmy przecież z nim ani kontaktu radiowego, wzrokowego, nie moglibyśmy się im przyjrzeć. Dla mnie to jest marnowanie kasy dla kasy bo i tak te rejony są dla nas nieosiągalne.

Teraz. Nie osiągalne teraz.

Jestem sceptyczny jeśli chodzi o poznanie nowej cywilizacji. Wszędzie nam daleko a ciekawe czy i za ile pokoleń będziemy mogli transportować się na takie odległości.